• Także i tu, jak wszędzie u ludów słowiańskich, panuje zwyczaj, że gospodarz albo gospodyni podaje gościowi u progu chleb i nóż i mówi: ukrej dokoła, aby była pełna stodoła.
• Kiedy gość albo przychodzący nie siada, zabiera sen domownikowi.
• Jeżeli dwóch ludzi równocześnie wypowie to samo słowo albo zaczyna tą samą mowę, nadejdzie gość. Tak samo, gdy sroka kracze przed oknem.
• Swędzenie oka zapowiada zmartwienie. Gdy ktoś opowiadając kicha, mówi prawdę.
• Gdy kura naśladuje pianie koguta, trzeba obawiać się nieszczęścia w domu.
• Kiedy na wiosnę wypędzają bydło po raz pierwszy na pastwisko, chłopcy oblewają pasterki wodą, żeby krowy dawały dużo mleka.
• Po zachodzie słońca gospodyni nie powinna dawać mleka do obcego domu, bo mógłby ktoś krowom zaszkodzić (uczarować).
• Gdy się ktoś powiesi albo w inny sposób odbierze sobie życie, powstaje silny wiatr (wichura).
• Gdy gospodarz siejąc ominie zagon, umrze jeszcze tego same roku.
• Kiedy słyszysz na wiosnę po raz pierwszy kukułkę, musisz mieć przy sobie pieniądze, bo wtedy przez cały rok nie będzie ci brakować pieniędzy.
• Jeśli chcesz żeby wróble nie zjadały twojej pszenicy albo jęczmienia w polu, musisz, gdy siejesz, trzymać trzy ziarna pod językiem i przez cały czas nic nie mówić, a po ukończeniu siania należy wypluć ziarna na ziemię w krzaki.
• Gdy zając przeleci człowiekowi przez drogę, spodka człowieka nieszczęście.
• W domu młodej pani, nim rodzice udzielą młodej parze błogosławieństwa, młoda pani podaje swojemu oblubieńcowi, a druhny drużbom małą wiązankę rozmarynu albo mirtu, którą umocowuje się albo na rękawie, albo na kapeluszu. Po weselu wiązanki te wysadza się; kiedy rosną, małżonkowie będą szczęśliwi, jeśli nie, może być odwrotnie.
• Im więcej drużek tym większy zaszczyt dla młodej pani; każda druhna ma swojego drużbę.
• Pod koniec biesiady weselnej przychodzi kucharka z obwiązanymi rękami i potłuczonymi garnkami czy innym sprzętem kuchennym i starosta weselny prosi gości o datki dla niej, żeby mogła kupić sobie maść na poparzone ręce i nowe naczynia.
• W czasie uczty nakłada się porządnie z każdego dania, szczególnie mięsa i kołaczy, na talerz przyniesiony ze sobą i daje się dzieciom, żeby odniosły do domu.
• Położnicy nie wolno przez 6 tygodni ani razu wychodzić z izby ani z domu.
• Dziecko bite miotłą mizernieje. Dlatego cyganka boi się miotły.
• Niektórzy ludzie mają od urodzenia złe oczy. Wszystko podziwiają i co zobaczą, to „urzekną” (zaczarują).
• Od urzeknięcia bardzo trudno ustrzec bydło, chociaż zrobiono by to całkiem nieumyślnie. Ponieważ oczy każdego człowieka mogą w pewnych okresach zaszkodzić bydłu, jeżeli na nie łakomie patrzy; dlatego trzeba wstępując do domu albo chlewa, kiedy zobaczy się coś nowego, powiedzieć: „bez uroku”.
• Na ptasim pierzu człowiekowi ciężko się umiera. Jak długo nieboszczyk leży w domu nie wykonuje się żadnej pracy. Słomę na której ktoś umarł, pali się.
• Wodę, którą myto nieboszczyka stawia się razem z miednicą na strychu, żeby odstraszyć złodziei.
• Nieparzysta liczba belek w izbie powoduje zgony.
• Jeżeli się wychodzi coś załatwić i zaraz się wraca, bo się czegoś zapomniało, nie będzie się miało szczęścia w tym przedsięwzięciu.
• Żeby zając nie ogryzł kapusty na polu, należy wystrzegać się mówienia o zającu podczas sadzenia.
• Knebla (krępulca), którym ściąga się powrósło około snopa w czasie żniw, nie wolno przynosić do stodoły, bo inaczej pójdą tam myszy polne.