Strajk miał charakter solidarnościowy ze strajkującymi górnikami z KWK „Manifest Lipcowy” i innych kopalń Jastrzębia. Był kolejnym protestem sierpniowej fali strajków 1988 r. Najważniejszym postulatem strajkującej załogi kopalni było żądanie relegalizacja „Solidarności”.
Strajk rozpoczął się na nocnej zmianie 18 sierpnia 1988 r. Przed zjazdem do pracy dwóch górników nawoływało do rozpoczęcia strajku. Interweniowali członkowie Zakładowej Jednostki ORMO. Jednemu z górników udało się uciec, drugiego zatrzymano. Załoga zagroziła strajkiem, jeśli ów górnik nie zostanie zwolniony. Pomimo zwolnienia go, rozpoczęto strajk.
Protest podjęło 450 z około 1000 robotników trzeciej zmiany. Nie zgodzono się na rozmowy z dyrektorem zakładu. Powołano Komitet Strajkowy, do którego weszli: Sławomir Kozłowski, Wiktor Krywulko, Jan Rożak. Poparto postulaty „Manifestu Lipcowego” oraz ułożono 6 własnych. W odpowiedzi dyrekcja zaczęła straszyć górników poborami do wojska. Następnego dnia W. Krywulko został oddelegowany do „Manifestu”, wszedł w skład Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Mankamentem strajku był brak wyraźnego lidera. W pierwszych dniach protestu na trenie kopalni stale przebywało około 300 osób. Kolejny dni impasu i prowokacje władzy powodowały zniechęcenie i wykruszanie się strajkowych szeregów. Morale podnosiły odprawiane w kopalni msze św. 23 sierpnia dyrekcja zablokowała wydawania posiłków regeneracyjnych. Wystosowano również ultimatum, zagrożono interwencją sił porządkowych, jeśli górnicy nie opuszczą zakładu. W odpowiedzi grupa około 120 górników zeszła pod ziemie na poziom 580 m, by tam kontynuować strajk. Po kilku godzinach część z nich zrezygnowała jednak i wyszła na powierzchnię. 24 sierpnia do „XXX-lecia PRL” dotarła informacja o pacyfikacji kopalni „Morcinek”. Piętnastu górników (z „Pniówka”) zdecydowało się zejść w głąb kopalni. Wielodniowy strajkowy impas doprowadził do zakończenia protestu. Stało się to 27 sierpnia 1988 r.